Gdy rozmiar ma znaczenie
- Kocia Edukacja
- 10 wrz 2016
- 2 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 9 maj

Kuweta. Ot, plastikowy pojemnik, który po prostu musimy gdzieś "wcisnąć", gdy w domu pojawia się kot. Kupujemy więc niedużą zgrabną kuwetkę, bo przecież kotek też jest malutki, na pewno nie umiałby wejść do wielkiej "dorosłej" kuwety, no i tak miło jest robić zakupy dla "dziecka".
Kociątko rośnie, a my przyzwyczajamy się do widoku kuwety stojącej w kącie, żeby nie przeszkadzała i nie rzucała się specjalnie w oczy. Nasz dorosły już kot okazuje się być wyjątkowo dobrze wychowany, nie trzeba często po nim sprzątać, bo do kuwety wchodzi może ze dwa razy dziennie. A my jesteśmy zadowoleni, bo kuweta w sam raz mieści się we wnęce pod umywalką i tak naprawę nie wyobrażamy sobie, żeby miała stać w innym miejscu.
I tu Cię zmartwię. Nie ma się z czego cieszyć. Rozmiar ma znacznie, przynajmniej w świecie użytkowników kuwet. Przyjrzyj się dorosłemu kotu, gdy korzysta z kuwety, która została kupiona, gdy był kociakiem. Próbuje się wygiąć, przybiera dziwne pozy, czasem załatwia się niemal na stojąco. Ma problem z zakopaniem odchodów i albo wyskakuje z kuwety nie robiąc tego w ogóle, albo rozsypuje żwirek na wszystkie strony i większość ląduje na podłodze.
Sika raz albo dwa razy dziennie? Może to nie dowód na jego dobre wychowanie (cokolwiek miałoby to w tym wypadku znaczyć), tylko kot jak może stara się opóźnić moment pójścia do kuwety, bo jest to dla niego nieprzyjemne i niewygodne. I trochę...uwłaczające, bo wielki kocur, któremu "każe się" załatwiać do małej, płytkiej kuwetki wygląda na zakłopotanego niezręcznością sytuacji. Chciałby przecież zrobić to najlepiej, jak nakazuje mu instynkt, a nie jest to możliwe z przyczyn zupełnie od niego niezależnych. Jeśli w dodatku droga do kuwety wiedzie przez gładką, śliską podłogę, a kot nie jest już ani najmłodszy, ani specjalnie szczupły, to będzie się tam udawał tak rzadko, jak to tylko możliwe. Całkiem prawdopodobne więc, że dorobi się w ten sposób zapalenia dróg moczowych i/albo znajdzie sobie przyjemniejsze miejsce do "chodzenia na stronę".
Im kot jest starszy, tym trudniej będzie mu korzystać z takiej "młodzieżowej" kuwety. Sztywniejące, obolałe stawy sprawiają, że kot potrzebuje jeszcze więcej miejsca, żeby się wygiąć, obrócić czy pogrzebać łapką w żwirku. Jeśli przy tym wszystkim opiekun czyści kuwetę raz na parę dni, to kot może być w pełni usprawiedliwiony, załatwiając się gdzie indziej.
Co więc zrobić, jeżeli kot zaczyna unikać kuwety? Zanim zaczniesz podejrzewać go o chorobę lub problemy natury psychicznej, kup mu większą kuwetę i nie zapominaj, że trzeba ją czyścić.
Proste sposoby są czasem najlepsze i od nich zaczynajmy.